Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wojtiMTBstrzyzow z miasteczka Strzyżów. Mam przejechane 6257.11 kilometrów w tym 2604.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1369 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wojtiMTBstrzyzow.bikestats.pl
  • DST 59.00km
  • Teren 59.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 19.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Cyklokarpaty 4edycja-

Niedziela, 22 czerwca 2008 · dodano: 23.06.2008 | Komentarze 4

Maraton Cyklokarpaty 4edycja- Wierchomla. Trasa prowadzona malowniczymi terenami okolic Wierchomli i Szczawnika z długimi podjazdami i przewyższeniami oraz z długimi zjazdami (w tym trudnym technicznie zjazdem do Szczawnika). Gdyby nie pech który mnie prześladował prawie od początku zawodów mogłbym start zaliczyc do udanych.. 8pozycja na mecie na dystansie giga - niby dobrze ale pozostaje niedosyt. Niestety już na 7 kilometrze trasy w niewiadomy sobie sposób zaliczyłem niezłą glebę, utwierdzając się (oraz przerażoną turystkę która widziała ten grożny upadek) w przekonaniu że jestem w jednym kawałku:) zaciskając mocno zęby z bólu ruszyłem w dalszą część trasy. Początek niestety dawał mi się we znaki długo nie mogłem jechać właściwym rytmem i traciłem kolejne pozycje, no i niestety przede mna był wspomniany juz wczesniej zjazd do Szczawnika, na którym straciłem nieco i dogonił mnie Bartek Następnie razem z Bartkiem dogoniliśmy Piotrka i wpólnie we trzech zaczęliśmy 10kilometrowy podjazd pod górę Runek. Gdzieś około na 2kilometry przed szczytem nabierając właściwego rytmu jazdu odjechałem chłopakom i pognałem do przodu odrabiając stracone pozycje. Drugie okrążenie rozpoczynające się kolejnym 5kilometrowym podjazdem i kolejne kilka pozycji w gorę. Na drugim podjeżdziem po Runek znowu awansowałem i rozpoczynałem ostatni 10kilometrowy zjazd do mety niestety znów mnie dopadł pech i na pierwszym kilometrze tego zjazdu złpałem gumę tracąc w ten sposób 2pozycje. Dziś kiedy dodaje ten wpis (nie wyspany i obolały) zastanawiam się jak ja przejechałem po upadku pozostałe 52kilometry trasy...
Dodać należy, że mój brat Łukaszdojechał na wysokim 4miejscu-gratki dla Niego
Pozdrower i uważajcie na trasach:)
więcej fotek później fotek





Komentarze
bartekMTB
| 11:08 wtorek, 24 czerwca 2008 | linkuj Brawo koluniu brawo wielkie gratki za wole walkii wracaj szybko do zdrowia
vanhelsing
| 10:00 wtorek, 24 czerwca 2008 | linkuj Hu, szlify załapałeś ostre :D
misiek
| 23:21 poniedziałek, 23 czerwca 2008 | linkuj Wielki respekt dla Ciebie! Na początku jak Cię mijałem to myślałem, że upadek na prawdę pokrzyżuje Ci plany a tu co? Na 2 podjeździe zostałem wyprzedzony przez Mr. Explosion! Gratuluję wytrwałości i woli walki :) Pozdrower i do zobaczyska w Pruchniku ;)
miciu22
| 19:37 poniedziałek, 23 czerwca 2008 | linkuj Tak to juz jest na zawodach-raz lepiej raz gorzej. Po glebie trzeba wstac, rany zatrzec ziemią i potem, zacisnąc zęby i jechać dalej.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa siepo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]